Szanowni Państwo ,
czuję , że muszę się z kimś podzielić sprawą której byłem świadkiem. Wtedy nie myślałem że to ważne , miałem może jakieś podejżenia ale człowiek musi wykonywać swoje rozkazy , zresztą wtedy jeszcze nic się nie działo. Dopiero w obliczu KATASTROFY zdałem sobie sprawę: jestem współ winny!!!!! Ale zaczne od początku. Pracuję w obsłudze naziemnej lotniska Okęcie. W ostatnich dniach marca przywieźli nową cysternę na paliwo. Nie miała żadnych napisów tylko rosyjskie oznakowania na zaworach. Trochę dziwne , ale różne rzeczy się dzieją. Rano TAMTEGO dnia , gdy mieliśmy tankować Tu-154 , był telefon z ministerstwa, jakaś szycha powiedziała nam że mamy tankować z tej nowej cysterny. Chwilę się zastanowiłem , ale jak każą ... Nalaliśmy do pełna ,zanim samolot odleciał skończyła się moja zmiana. Potem dowiedziałem się o KATASTROFIE. Coś mnie tknęło. Następnego dnia pierwsze kroki skierowałem do cysterny , niestety już jej niebyło , na jej miejscu stała zwykła ( Polska ). I wtedy TO zrozumiałem!! Tyle czasu milczałem bojąc się o życie moje i mojej rodziny ale nie moge już dłużej tak żyć ... Rozsyłam tą wiadomość do Polskich mediów , może nie zdążą zablokować ...
